Wszystko

Niepewność. Pozorny brak celu, a nawet jakiegokolwiek punktu zaczepienia na horyzoncie bycia. Myśli przelewają się we mnie. Jedna potyka się o drugą. Zagryzam wargi. Czuję smak krwi. Trzeba postawić kolejny krok, a może nawet wybrać drzwi. Postąpić jak bohater – mieszkaniec baśniowych krain, w których drzwi lub tajemne przejścia prowadzą do innych światów. Do bogactwa lub wiedzy. Ale przecież nie o to się rozchodzi. Należy dokonać wyboru, włożyć klucz do zamka i przekręcić porcelanową gałkę. Drzwi. Niebieskie? Białe? Czerwone? Dlaczego takie kolory?

Czyżby?

Jest mi zimno.

Bywa, że tęsknota boli.

Moja bohaterka nie wie, co począć, bo tęsknota, którą dźwiga w sobie jest dosyć przebiegła. Wskazuje swym chudym palcem na WSZYSTKO.

WSZYSTKO?

Jakąś nieokreśloną pełnię – na wszystkich poziomach, we wszystkich kierunkach, w każdym zakamarku. Istnienia. By jednocześnie lecieć i biec i płynąć. By BYĆ.

Prawdziwe WSZYSTKO może zaistnieć tylko tam, gdzie króluje prawdziwe NIC.

Trzeba wszystko porzucić, by odnaleźć WSZYSTKO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne wpisy