Śladami Królowej… O miłowaniu
Niezłomność, łagodność, stawianie wymagań i miłowanie – to cztery filary domu, którym jest kobieta. Idąc śladami Królowej dociera się do miejsca-w-sobie. Odkrywa się wewnętrzny dom-sanktuarium, w którym toczy się równoległy do oficjalnego nurt małej historii duchowej. Wydarzenia, jakie mają miejsce w ramach dziejów wewnętrznych człowieka mają kluczowe znaczenie, bowiem to one są odpowiedzialne za to, co oglądamy na własne oczy tu i teraz, w historycznej codzienności naszego bycia.
Miłowanie jest czwartym filarem kobiety-domu, bez którego nie może obejść się człowiek. Kobieta jest schronieniem. Jeżeli jest niezłomna i łagodna, jeżeli wobec siebie samej i w stosunku do innego potrafi stawiać wymagania, jeżeli wszystkie te cechy zanurzone są w postawie miłości, wtedy gość, który wejdzie do takiego domu, wyjdzie z niego odmieniony. Wtedy jego własna, mała historia duchowa stanie się twórcza. Wtedy powstaną fragmenty dziejów o istotnym i dobrym znaczeniu. Wszystko bowiem ma znaczenie. Każdy nasz wybór, każde słowo, każda decyzja.
Patrząc w oczy Królowej widzę miłość, która nie jest kumulacją uczuć. Nie wyraża się w spontanicznym rozdawnictwie siebie samej. Kobieta nie może się rozdawać. Jeżeli zgromadzi w swoim sercu zbyt wiele słów, jakie słyszy od innych, jeżeli będzie chciała podołać zbyt wielkiej liczbie zadań, jakie dostrzeże wokół siebie, jeżeli będzie reagować spontanicznie na najmniejszy powiew prośby ze strony innego – wtedy nie zbuduje domu, bowiem filar miłości nie będzie wystarczająco mocny. Dom zacznie się chwiać.
Miłowanie jest pędem wyrastającym z pnia Mądrości, która jest owocem trwania przed Obliczem jej Stwórcy.
Miłowanie staje się wielkie, prawdziwe i nieomylne, jeżeli jego źródłem jest Boży Duch, który porusza nim w odpowiednich kierunkach, wyzwala w odpowiednim czasie i nadaje mu moc zdolną poruszyć najtwardsze skały tego świata.