Na krawędzi czasu
Na krawędzi czasu teraźniejszego stoi dom. Jego mieszkańcy patrzą w słońce, które ich oślepia. Stoją obok siebie, ramię w ramię. Codzienność tej rodziny zakorzeniona w twardej ziemi bywa niełatwa. On i ona stoją na werandzie. Kwiaty wspinają się po szorstkich balach podtrzymujących ich dom przy życiu. – Nadchodzą! – woła on – Otworzę bramę, rozsypię...
Czytaj dalej